Praca w korpo nie do końca jest szczytem moich marzeń. Prawdą jest, że dobrze zarabiam, ale czymże są te zarobki w porównaniu z tym jak trzeba żyć. Kredyt na mieszkanie wykańcza mnie psychicznie z miesiąca na miesiąc. Fakt.. Mieszkam w lesie. Warunki do biegania czy innych aktywności są znakomite. Można odpocząć od zgiełku miasta, od hałasów, smrodu.. Tylko Ty i te. Sarny! Drą się nocami w niebogłosy.. Wiedzieliście, że darcie się Sarny przypomina szczekanie psa? Polecam sprawdzić na YouTube. Też byłam zaskoczona.
Wracając do korpo.. To nie do końca tak jak się wydaje... Praca z klientem face to face bywa uciążliwa.. Plany nakładane przez firmę też nie są wymarzone, ale jak to mówią trzeba się cieszyć z tego co się ma..